Cześć wszystkim!

Po spędzeniu cudownego weekendu w Bydgoszczy, chciałbym podzielić się z Wami moimi wrażeniami i rekomendacjami. To miasto naprawdę mnie zaskoczyło swoim pięknem!

Najważniejszym punktem miasta i jednocześnie największą atrakcję stanowi Wyspa Młyńska. Ten zielony zakątek w centrum miasta jest idealnym miejscem na relaks, zwłaszcza siedząc na tarasie Młynów Rothera popijając pyszną kawę w Klubopiekarni Woda. Przepiękne mostki, urokliwe alejki i różnorodne instalacje artystyczne m.in. rzeźby Jerzego Kędziory, sprawiły, że mogłem spędzić tam kilka godzin, po prostu spacerując i ciesząc się widokami.

źródło: mariuszguc.com

Następnie odwiedziłem Operę Nova, a dokładnie spektakl “Bulwar Zachodzącego Słońca”. Był fantastyczny, jednak skupmy się teraz na samym mieście. Opera to modernistyczny budynek, który wznosi się tuż nad brzegiem Brdy. Przez wiele lat czekał na dokończenie, aby w końcu nastąpiło to 2006 roku. Zaraz obok znajdują się bulwary wzdłuż rzeki, zwłaszcza przy zachodzącym słońcu, to coś, czego nie można przegapić będąc w Bydgoszczy.

Kolejnym punktem mojej wyprawy było Muzeum Mydła i Historii Brudu. To miejsce nie tylko edukacyjne, ale również pełne humoru i ciekawostek. Bardzo polecam dla rodzin z dziećmi, ale również dla dorosłych, którzy chcą dowiedzieć się czegoś nietypowego. To chyba jedyne takie miejsce w Polsce?

Podczas mojego pobytu nie mogłem ominąć słynnej Fontanny Potop, która znajduje się w Parku Kazimierza Wielkiego. Oryginalna rzeźba powstała na początku XX wieku, a jej rekonstrukcja naprawdę robi wrażenie. Fontanna jest niezwykle majestatyczna, a otaczający ją park to idealne miejsce na chwilę wytchnienia. Zachwyciło mnie bogactwo detali i dynamika przedstawionych postaci.

Opera Nova
źródło: mariuszguc.com

Odwiedziłem także tętniący życiem Stary Rynek. Znajduje się tu wiele kawiarni i restauracji. Architektura budynków wokół rynku zachwyciła mnie swoją różnorodnością i dbałością o detale, a spędzenie wieczoru w tym miejscu było prawdziwą przyjemnością.

Co do jedzenia, absolutnym hitem okazała się restauracja “Karczma Młyńska”, położona tuż przy Wyspie Młyńskiej. Świetna kuchnia polska z lokalnymi akcentami i przemiła obsługa sprawiły, że posiłek był prawdziwą przyjemnością. Również w “Przystani Bydgoszcz” znalazłem fantastyczne dania, inspirowane kuchnią międzynarodową, a widok na rzekę dodatkowo umilił mi czas spędzony w tym miejscu.

Jeżeli chodzi o transport po mieście, korzystałem głównie z komunikacji miejskiej i muszę przyznać, że byłem pozytywnie zaskoczony. Autobusy i tramwaje kursują dość często i są dobrze skomunikowane. Bilety kupowałem kartą zbliżeniowo bezpośrednio w pojeździe. Nie wiem jak wygląda sytuacja np. w dzielnicy Fordon czy na przedmieściach, ponieważ tam niestety tym razem nie miałem okazji dotrzeć. Żałuję zwłaszcza Fordonu, gdzie ponoć jest nowe nabrzeże na Wiśle.

Mimo że Bydgoszcz bardzo mi się podobała, zauważyłem coś, co mogłyby być poprawione. Po prostu za dużo samochodów kręci się po centrum miasta. Nieraz nie mogłem się skupić na podziwianiu miasta, ponieważ byłem zmuszony skakać pomiędzy autami zaparkowanymi na chodniku i w innych przeróżnych miejscach.

Podsumowując, Bydgoszcz to miasto, które zdecydowanie warto odwiedzić. Moje wspomnienia z tego miejsca są pełne pozytywnych wrażeń i na pewno wrócę tam w przyszłości. Na razie jednak, zapraszam wszystkich do wybrania się na własne odkrywanie tego pięknego miasta!

Do następnego wpisu!

Dodaj komentarz

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.